Walczyli na wojnie i mimo zdrady reszta rodzeństwa dalej kochała swojego brata. Łucja miała dobre serce, Zuzanna była bardzo odważna i obie bardzo pomogły Narnii. Edmund mimo swojej zdrady zmienił się i dzielnie walczył, a Piotr starał się być dla reszty jak ojciec. Bardzo podobali mi się te postacie Mam nadzieję że pomogłam
Ania jest wulkanem energii, sprzecznych uczuć, tworzących mieszankę wybuchową. Niekiedy rozemocjonowana, czasami apatyczna, pełna melancholii, popadająca w skrajne stany uczuć. Ta książka podobała mi się bo była bardzo ciekawa i wciągająca.Było tam dużo ciekawych zdarzeń.Ania jest wulkanem energii, sprzecznych uczuć
Opisz herb Warszawy i napisz co ci się w nim najbardziej podoba Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie. louis2003 louis2003 17.02.2015
Spotkalismy się 2 raz, nawet 3 nic totalnie sie nie przekonałam. Wiedzialam, że z tego nic nie będzie, urwałam ta znajomość. Jeśli Ci się wizualnie nie podoba, nie trac czasu na niego, serio.
Opis obrazu Jana Matejki "Stańczyk". Jan Matejko jest autorem słynnego obrazu "Stańczyk na dworze królowej Bony po utracie Smoleńska". Obraz powstał w 1862 roku. Artysta namalował go farbami olejnymi, na płótnie o szerokości 88/120 cm. Dzisiaj "Stańczyk" znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Dzieło ma dwa plany.
Opisz w kilku zdaniach obraz który najbardziej ci się podoba (wzrusza ). Uzasadnij dlaczego wybrałeś ten obraz… Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie.
RNao. Obraz babie lato)) dlaczego mi się podoba? Szybko!n jakieś zdanie dlaczego Mi się podoba
gimbuus1 Jan Matejko - Bitwa pod mi się on dlatego,że jest na nim to co kocham..Jest on jak na prawdziwej bitwie..Wzrusza mnie on,ponieważ umierali tam ludzie,którzy nawet są namalowani na obrazie. 4 votes Thanks 2
Czy ta kobieta jest według Ciebie ładna?TAK!NIE!Czy ta kobieta jest według Ciebie ładna?TAK!NIE!A ta?A może ta kobieta ?ONA JEST PRZECIEŻ PIĘKNA!NIE EA może ta Japonka?UWIELBIAM JAPONKI!NOPE...A Penelope Cruz?KOCHAM I JEJ WYGLĄD I GRĘ AKTORSKĄNIE...A może ona Ci się podoba?OCZYWIŚCIE!RACZEJ NIE...A ta jest ładna?TO TRUE BEAUTY IS INTERNAL! ONA JEST BARDZO ŁADNA!NIEZBYT MI SIĘ PODOBAA TA?ANIELA? ZAWSZE MI SIĘ PODOBAŁA!NIE PODOBA MI SIĘ! Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie
Jego twórcy przekonują, że to film, jakiego w polskim kinie nie było. Sprawdziłam to. Takiej oprawy polski film nie miał od dawna. Spoty w telewizji, specjalny kanał na YouTube, fanpage na Facebooku, limitowana kolekcja koszulek, nowoczesna strona internetowa, skąd można pobrać plakaty, zdjęcia i tapety na pulpit… A do tego sam obraz, który okazał się wielkim przedsięwzięciem. Budżet opiewający na ok. 25 mln zł – by zebrać taką kwotę, potrzeba było ośmiu lat. Ponad 3 tys. statystów. Około 5 tys. ton gruzu. Wszystko po to, by stworzyć dzieło zapowiadane jako jedna z największych polskich produkcji ostatnich lat. Po 10 dniach od premiery „Miasto 44” obejrzało 635,3 tys. osób. Bo to film, o którym warto rozmawiać. Oto kilka powodów. Porządne efekty specjalne Efekty specjalne nigdy nie były siłą polskiego kina. W „Bitwie pod Wiedniem” (wyświetlanej jesienią 2012) ich nieudolność była wręcz porażająca. Drwiono, że efekty w tym filmie są jak z Painta – dość dodać, że obraz, za scenę z wilkiem, zdobył Węża w kategorii „Najgorszy efekt specjalny” (Wąż to antynagroda przyznawana najgorszym polskim filmom). Widzowie spragnieni porządnych efektów specjalnych w polskich produkcjach mogą na szczęście odetchnąć – w „Mieście 44” konsultantem ds. efektów był wybitny hollywoodzki specjalista Richard Bain, który wcześniej współpracował z takimi wizjonerami kina, jak Christopher Nolan, Peter Jackson oraz Terry Gilliam. Bain ma w dorobku efekty specjalne do światowych hitów, „Casino Royale”, „Incepcja”, „King Kong” i „Nędznicy”. Efekty w „Mieście 44” naprawdę robią wrażenie – są wiarygodne, wyważone, na wysokim poziomie. Właściwy rozmach Tadeusz Sobolewski w „Gazecie Wyborczej” napisał, że „Miasto 44” to film nadmiaru. Owszem, krew, pot i łzy leją się tutaj strumieniami. Widza przytłacza ogrom zniszczeń, a gdy miasto wali się pod ostrzałem armat, wręcz czujemy narastającą grozę, przerażenie, które odczuwają bohaterowie. Tyle że dla mnie to akurat zaleta tego obrazu. Wreszcie obejrzałam film, w którym z właściwym rozmachem odwzorowano powstańcze realia. Reżyser Jan Komasa pod tym względem nie pozostawia nam miejsca na własną interpretację – mamy widzieć to, co widzieli warszawiacy w 1944 roku. Mamy słyszeć ten sam huk, widzieć to samo niebo rozżarzone do czerwoności od wybuchów i rozpadające się na naszych oczach budynki. Cieszę się, że do realizacji filmu o Powstaniu Warszawskim zabrano się jak należy. Kapitalna muzyka Tak, muzyka w „Mieście 44” naprawdę robi wrażenie. I trudno się dziwić, bo odpowiadał za nią nie byle kto – Antoni Łazarkiewicz, choć dopiero 34-letni, pracował przy takich filmach jak „W ciemności”, „Janosik. Prawdziwa historia”, „W ukryciu”, „Boisko bezdomnych” oraz przy kilku serialach (np. „Głęboka woda”, „Gorejący krzew” – za ten drugi tytuł otrzymał nagrodę Czeski Lew). W „Mieście 44” muzyka pełni bardzo ważną rolę. Nie jest jedynie mdłym tłem – potęguje uczucia widza, a nawet narzuca mu konkretne emocje. Ścieżkę dźwiękową „Miasta 44” tworzą znane polskie szlagiery poprzeplatane nowoczesnym brzmieniem. Najbardziej zapadła mi w pamięć scena na cmentarzu, gdy widzimy uciekającego przed ostrzałem głównego bohatera (w tej roli Józef Pawłowski), a jej dramatyzm potęguje utwór „Dziwny jest ten świat” Czesława Niemena. Nowatorskie techniki „Miasto 44” to film nowoczesny. Do tego stopnia, że niektórzy uważają go za bardzo młodzieżowy. Zgoda – to obraz, który młodym widzom może przypaść do gustu. Ale tę nowoczesność „Miasta 44” uważam za jego atut. Nie da się ukryć, że Jan Komasa jest wielkim fanem kina – w jednym z wywiadów przyznał, że ogląda bardzo dużo filmów. I widać to w jego najnowszym obrazie. Komasa chętnie korzystał z tzw. techniki slow-motion, czyli zwolnionego tempa. Sceny pokazane w ten sposób (szczególnie balansujący na granicy kiczu moment zbliżenia między bohaterami) bardzo przypominały mi serial „Spartakus”. Mogę się założyć, że Jan Komasa go oglądał. Z kolei scena w kanałach z pewnością przypadłaby do gustu miłośnikom horrorów – Zofia Wichłacz wygląda w niej niczym dziewczynka z kultowego „Kręgu”. Można się przestraszyć! Świetna obsada Powiedzmy sobie szczerze – Piotr Adamczyk, Tomasz Karolak czy Borys Szyc to bardzo dobrzy aktorzy, ale gdyby pojawili się na ekranie, ten film straciłby na wiarygodności. Zamiast mainstreamowych gwiazd w „Mieście 44” wystąpili głównie aktorzy nieznani, dopiero raczkujący w tej branży. Obsadę wybrano z serii ogólnopolskich castingów, w których wzięło udział ponad 7 tys. osób. Dzięki temu na ekranie możemy oglądać prawdziwe perełki – odkryciem filmu okazała się 19-letnia Zofia Wichłacz, debiutantka, która za rolę Biedronki otrzymała nagrodę Złote Lwy na festiwalu w Gdyni (w kategorii „Najlepsza pierwszoplanowa rola kobieca”). Bardzo podobała mi się też Anna Próchniak jako Kama. Jestem zachwycona grą młodych aktorów, którzy świetnie poradzili sobie z postawionym przed nimi zadaniem, jakim był udział w tej produkcji. (Przy okazji: nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Jan Komasa ma nosa do wyłapywania talentów – to w jego „Sali samobójców” kapitalnie zagrał Jakub Gierszał). Z perspektywy młodego człowieka W „Mieście 44” podoba mi się, że jest to film o ludziach. Potrafię sobie wyobrazić, że młodzież, która brała udział w Powstaniu Warszawskim, czuła się tak jak bohaterowie filmu. Mamy tutaj np. trójkąt miłosny – dwie dziewczyny i jednego chłopaka. Wydaje się, że właśnie uczucie było dla młodych kobiet powodem, dla którego chciały walczyć i przeżyć. Pod tym względem jest to film bardzo wiarygodny – myślę, że w 1944 roku wiele było osób, które kierowały się sercem, a nie np. potrzebą oddania życia za ojczyznę (choć i takich, którzy wybierali to drugie, rzecz jasna nie brakowało). Ta perspektywa bardzo mi się podoba. Chociażby dlatego, że oglądając naszych równolatków na ekranie, możemy docenić, w jakich cudownych czasach żyjemy. Po seansie „Miasta 44” z kina wyszłam zadowolona. A czy coś mi się w nim nie podobało? Żałuję na przykład (uwaga, spoiler!), że scenarzysta uśmiercił Biedronkę i w zasadzie prawie wszystkich najważniejszych bohaterów (choć z drugiej strony, happy end byłby nie do zaakceptowania). Mam również kilka zastrzeżeń do paru przesadnie nowoczesnych scen z wykorzystaniem techniki slow-motion. To jednak drobiazgi. Polecam ten film każdemu, uważam, że trzeba go zobaczyć – chociażby po to, żeby wyrobić sobie o nim własne zdanie. Ewa Podsiadły-Natorska Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Bo mi się nie podoba.. i to bardzo.. okej, wiem, że Polska jest pochmurnym i umiarkowanym krajem i nic z tym nie zrobi, ale czy dawniej nie było ciepłej i stabilniej np. lata 90 ? Serio albo, żyje wspomnieniami i potrzebuje Waszej opinii bo jestem w błędzie, albo faktycznie nasza pogoda się zje ba ł w dzieciństwie w lany poniedziałek biegało się w krótkiej koszulce i spodenkach. W lipcu i sierpniu trawa na osiedlach była żółta, prawie zmieniała się w "siano" i nie było to chyba spowodowane upałami, tylko ciągłym słońcem. Jak jeździłem nad nasze morze na cały miesiąc co roku, to dzień w dzień plaża. Nie mówię, że była patelnia i nie było burz, ale mama ze swoim notatnikiem w głowie mówi, że słońca było o wiele więcej i pogoda była stabilniejsza. Nie to co dzisiaj, że jednego dnia 35 stopni, a następnego 18. Patrzę na wykresy pogodowe nad Bałtykiem i nie dowierzam, jaka tam jest temperatura odczuwalna, a jak ktoś wydał 4000 tysie, żeby siedzieć w "kwaterze" to słabo. Czy kiedyś od kwietnia nie było przyjemniej ? Obecnie trzeba czekać do połowy czerwca, żeby poczuć ciepło w cieniu.. Tydzień temu widziałem wieczorem dzieci na osiedlu bawiące się w czapeczkach zimowych (to już patologia, ale zimno to było). No i zanim ktoś mnie zjedzie, to ja jestem bardzo odporny na zimno, nawet czapki i szalika.. i butów zimowych nie mam, bo mi nawet mróz nie przeszkadza, po prostu lubię ciepł jak to jest ?
dlaczego podoba mi się obraz